Ustawa Rządowa celowo blokuje budowę nowych turbin wiatrowych
- today
- label Ekologia
- favorite 0 polubień
- remove_red_eye 2319 odwiedzin
- comment 0 komentarzy

Niestety poziom zanieczyszczenia powietrza w Polsce jest coraz wyższy. Smog stał się niezwykle dużym problemem. Przede wszystkim przyczynia się do powstawania wielu chorób począwszy od raka, aż na chorobach płuc kończąc. Mimo to Polski Rząd nie wprowadza ustaw, które mogą eliminować problem, a wręcz blokuje ustawy proekologiczne.
Polska węglem stoi - prawda, czy mit?
Polska ma bardzo wysokie złoża węgla. Zresztą często nawet się mówi, że Polska węglem stoi. Jednak to paliwo energetyczne niestety generuje duże zanieczyszczenie, które przyczynia się do powstawania smogu. Oczywiście nie można uznać węgla za jedynego winowajce, wszak i samochody na silnik diesela swoją cegiełkę dodają.
Jednak wiele polskich gospodarstw nadal pali najgorszą jakością węgla, a dodatkowo korzysta ze starych pieców tzw. kopciuchów. Oczywiście tutaj problem jest bardzo złożony, choćby dlatego, że koszty zmiany instalacji na gazową, wraz z zakupem dobrej jakości kotła gazowego to koszt na poziomie 16 tysięcy zł. Teoretycznie Rząd oferuje dopłaty, czy to na zmianę instalacji, czy zakup pieca, ale niestety ulgi są bardzo małe. Z programu Stop Smog można otrzymać kilka tysięcy, ale większe dodatki otrzymują rodziny wielodzietne, gdzie często rodzice nie pracują. Takie rodziny często dysfunkcyjne mogą jeszcze liczyć na Państwo. Rząd Polski niestety zapomina, że są jeszcze inni obywatele np. emeryci, czy młodzi ludzi po studiach, którzy jeszcze nie mają dzieci.
Ustawy proekologiczne - blokada PiS
Jakość powietrza niestety jest fatalna. Wszechobecny smog widoczny jest na każdym kroku, a przecież powietrze to dobro nas wszystkich. Zatem czyste i świeże powietrze powinno być priorytetem nas wszystkich. Zamiast wprowadzać zmiany, które poprawią jakość powietrza Rząd Pis dodatkowo blokuje ustawy proekologiczne.
Tutaj przykładem jest blokada budowy farm wiatrowych. Może wręcz odnieść wrażenie, że problem smogu jest spychany na dalszy plan, a przecież to o zdrowie i życie chodzi. Można zauważyć pewny brak logiki, otóż PiS wspiera górnictwo. Oczywiście nie oznacza to, że kopalnie należy zamknąć, bo przecież ludzie tam pracujący zostaną bez środków do życia, ale istotne znaczenie mają ustawy, które pomogą wyeliminować smog. Owszem same wiatraki nie są wstanie wygenerować takiej ilości energii, jednak wkład w ekologię byłby bardzo duży.
Budowa farm wiatrowych - co dalej z ekologia?
Projekt Polityki Energetycznej zamiast zwiększać wykorzystanie "zielonej energetyki" wręcz przyczynia się do jej upadku. Otóż do roku 2030 proekologiczne rozwiązania mają stanowić 21% całkowitego zużycia energii. To tak naprawdę niewiele. Zatem 79% procent to nadal rozwiązania, które będą generować smog. Tutaj znaczenie ma 27% udział OZE w konsumpcji energetycznej.
Rząd chce osiągnąć to poprzez wykorzystanie kolektorów słonecznych oraz morskich farm wiatrowych. Niestety tutaj dochodzimy do sedna problemu. Pierwsze farmy będą generować energię dopiero w 2025 roku. Zatem nastąpi do dopiero za 7 lat. Przez to stan powietrza niestety będzie sukcesywnie się pogarszać, zatem można spodziewać się, że już niedługo Polskę będzie spowijać smog, taki jak w Pekinie.
Farmy wiatrowe- co dalej?
Nie od dziś wiadomo, że farmy wiatrowe generują czystą energie. Niestety Rząd PiS nie wykorzystuje tego potencjału, jak robi to np. Holandia, czy Niemcy. PPE zakłada wręcz rezygnacje z lądowych farm wiatrowych. Ilość wytwarzanej energii będzie ciągle maleć. A w 2040 roku wiatraki niemal zniknął z polskiego krajobrazu. Rząd argumentuje to faktem, że wiatraki wytwarzają zbyt mało energii, co jest nieopłacalne. Ale czy właśnie Rząd nie powinien wspierać ustaw proekologicznych? Skoro ratuje nierentowne kopalnie w trosce o ludzką pracę, to czy dopłacanie do takiej formy wytwarzania energii nie jest konieczne. Przecież zdrowie i życie jest najważniejsze.
Walka z wiatrakami
Warto zastanowić się, czy decyzja Rządu podyktowana jest tylko ekologią, czy raczej walką z budżetem. Należy przytoczyć argument o tym, że zarówno minister Szyszko, czy Beata Szydło, jeszcze przed wygranymi wyborami sprzeciwiali się budowie farm wiatrowych. Ma to związek z tym, że wartość działek w bliskiej okolicy wiatraków spada. Zatem niska cena jest nie tylko nie na rękę Rządowi, ale również właścicielom sąsiadujących działek.
Warto wiedzieć również o ustawie, która wejdzie w życie od 16 czerwca 2019 roku, a dokładnie Dz. U. z 2016 r. poz. 961. W tym przypadku będzie obowiązywał zakaz budowy domów w bliskiej odległości. Jak szacują sołtysi wielu małych miejscowości, taki zakaz uniemożliwi budowę, aż na 30% działkach.
Rząd PiS podjął swoistą walkę z wiatrakami. Ustawa przyczyni się do jeszcze gorszego stanu powietrza, a to duży błąd.”
Komentarze (0)