Polski rynek OZE potrzebuje magazynów energii

Polski system elektroenergetyczny potrzebuje większej elastyczności, co podkreśla PSE. Jednym z elementów, które mogą znacząco mogą ją zwiększyć, są magazyny energii. Niestety, obecne otoczenie prawne i ekonomiczne nie sprzyja ich rozwojowi. Zaproponowana zmiana w rozporządzeniu dotyczącym parametrów aukcji głównej rynku mocy nie przyspieszy tego procesu. Może ona nawet zahamować inwestycje w systemy magazynowania energii.

Konieczne są modyfikacje systemowe, które ułatwią inwestycje w magazyny energii i uczynią je bardziej opłacalnymi dla prosumentów i przedsiębiorstw.

Propozycje zmian w rozporządzeniu odnośnie aukcji rynku mocy na 2029 rok

Projekt rozporządzenia dotyczący parametrów aukcji głównej rynku mocy na rok dostaw 2029 znacząco obniża korekcyjny współczynnik dyspozycyjności (KWD) dla magazynów energii elektrycznej. Proponowane ustalenie go na poziomie 57,58 proc. budzi wątpliwości przedstawicieli branży co do sensu udziału magazynów energii w aukcjach mocy.

W poprzednich latach (na lata dostaw 2028 i 2027) wskaźnik KWD wynosił 95 proc., a wcześniej 96,11 proc. Tak duża obniżka współczynnika wpłynie znacząco na przychody generowane przez systemy magazynowania energii na rynku mocy.

Czy magazyny energii mają przyszłość w Polsce?

Barbara Adamska, prezes Polskiego Stowarzyszenia Magazynowania Energii (PSME) wskazuje na fakt, iż obniżenie współczynnika dyspozycyjności dla magazynów energii o 30% powoduje spadek ich przychodów z rynku mocy, zwiększając jednocześnie koszty finansowania. Rynek mocy stanowi główne źródło dochodów dla tych magazynów na dłuższą metę, w przeciwieństwie do usług krótkoterminowych. To pogarsza opłacalność inwestycji w ESS, zmuszając inwestorów do proponowania wyższych cen w aukcjach, co z kolei skutkuje wyższymi cenami dla odbiorców energii.

Barbara Adamska, prezes zarządu Polskiego Stowarzyszenia Magazynowania Energii

Czy grozi nam zahamowanie rozwoju magazynów energii w Polsce?

Polskie Stowarzyszenie Magazynowania Energii alarmuje, że obniżenie współczynnika KWD może negatywnie wpłynąć na rozwój technologii magazynowania energii w Polsce, na czym ucierpi również polski rynek OZE. Zgodnie z artykułem 18 pkt 2 ustawy o rynku mocy, KWD jest ustalany corocznie na podstawie danych historycznych z ostatnich 5 lat, dotyczących charakterystyk dostarczania mocy oraz awaryjności i ubytków mocy osiągalnej netto dla poszczególnych grup technologii. Jednakże, niejasne są przesłanki techniczne, które doprowadziły do obniżenia wskaźnika z 95 proc. do 57,58 proc.

Magazyny energii a elastyczność sieci elektroenergetycznej

Grzegorz Onichimowski, prezes Polskich Sieci Elektroenergetycznych, jest przekonany, że elastyczność sieci jest najważniejsza dla sektora elektroenergetycznego. Wzrasta produkcja odnawialnej energii, jednak brak elastyczności po stronie energetyki konwencjonalnej i odbiorców prądu uniemożliwia pełne jej wykorzystanie. W 2023 roku odnotowano rekordową ilość nieodebranej energii z OZE - 333 GWh, co stanowi czterokrotność względem roku poprzedniego Onichimowski podkreśla, że dla Polski ESS są priorytetem. Polski rynek OZE może sobie bez nich nie poradzić. Według PSME, brak jednolitej polityki państwa wobec sektora bateryjnego może prowadzić do braku magazynów energii w Polsce, co byłoby katastrofalne w skutkach, dla rynku energii. Obniżenie wskaźnika KWD przybliża tę sytuację.

ESS na aukcjach mocy w Polsce

Po raz pierwszy ESS pojawiły się na siódmej aukcji mocy w grudniu 2022 r., gdzie zostało zakontraktowane 165 MW mocy. W ósmej aukcji, przeprowadzonej w grudniu 2023 r., kontraktowano ponad 1,7 GW mocy w systemach magazynowych. Mimo tego, iż magazyny energii stają się coraz bardziej popularne na aukcjach mocy w Polsce, proponowane zmiany wskaźnika KWD mogą stanowić dla nich poważną przeszkodę na dziewiątej aukcji mocy, grożąc nawet ich brakiem. Jak to wpłynie na polski rynek OZE? Dowiemy się niebawem.